Jak dobrze mieć przyjaciół i to na całym świecie! Wiemy o tym nie od dziś. Tym razem dotarła do Fundacji przesyłka z Anglii. Karma, smaczki, szelki, smycze, akcesoria. Od Sir KAJTUSIA – naszego byłego podopiecznego. Kajtuś robi tam karierę modela, bo jest niesamowitej urody i wdzięku. Ale pamięta także (z czego się bardzo cieszymy i jest nam niezmiernie miło) o swoich przyjaciołach niedoli. I jeszcze jest niesamowity w nawiązywaniu relacji psoludzkich. Zorganizował nawet zbiórkę wśród studentów psychologii Uniwersytetu Oxfordzkiego. Zrobił na nich ogromne wrażenie. Cóż nam pozostało napisać? Wielkie podziękowanie i JESTEŚMY DUMNI
Sir KAJTUŚ z Anglii pamięta o nas!
